Poparzeni kawą
Jeszcze trochę do północy.poparzeni kawą
Drink jak zagubiony pocisk,
Strzelił mocno mi do głowy,
Coraz trudniej się wysłowić.
Pić niezdrowo, więc na zdrowie.
Bliższy się wydaje człowiek.
Serce mi z tęsknoty pęka,
Ty przy barze taka piękna.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
Melancholia, bar, papieros.
Dobrze, że jestem hetero.
Cały wieczór mnie pociągasz,
Więc nie mówmy o poglądach.
Nie wspominaj o chłopaku.
Dziś Warszawa, jutro Kraków.
Zagubieni w zmysłów sieci,
Gdy z głośników przebój leci.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
Gdy do tańca Cię wyproszę,
Parkiet staje się kosmosem.
Trwa rytmiczna gra przedwstępna.
Ciężko kroki zapamiętać.
Opętani drżymy w transie.
Trzeba wykorzystać szansę,
By zatracić się tej nocy
I pokusom dać się stoczyć.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
To jest do tańca kawałek,
Więc zrób coś ze swym ciałem.
Ja się do Ciebie uczepię
I może będzie nam lepiej.
Tekst : Bryndal .
czwartek, 9 sierpnia 2012
środa, 30 maja 2012
piątek, 30 marca 2012
piątek, 6 stycznia 2012
Przedwojenna krakowska kawa .
Jak wspominają jeszcze starsi ode mnie w Krakowie zamawiało się murzyna (czarna, mocna z ekspresu włoskiego - tego najprostszego , podgrzewanego na płycie ) lub kapucyna (kawa z mlekiem lub śmietanką ).
..."A do kawy jajecznicę "..
..."A do kawy jajecznicę "..
Subskrybuj:
Posty (Atom)