ZAUFAŁAM DRODZE TRUDNEJ .


"Ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do żywota i niewielu jest tych , co ją znajdują"/Ewangelia wg. św. Mat. 7, 14/.
Duchowym przewodnikiem wskazujacym właściwą drogę /tę trudną i wyboistą , tę , która kojarzy się nam z górskimi scieżkami niebezpiecznymi a jednak prowadzacymi do celu/ jest św. Agnieszka , która według legendy jako kilkunastoletnia dziewczyna skazana została na śmierć bo sprzeciwiła się małżeństwu z bogatym Rzymianinem . Ona chciała życie poświęcić Bogu .
Jan Twardowski , ksiądz i wybitny nasz poeta wysoko ceni trdne , życiowe wybory :
ZAUFAŁEM DRODZE WĄSKIEJ
takiej na łeb , na szyję ,
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i  wyszedłem na łąkę - stała święta Agnieszka
-nareszcie - powiedziała
-martwiłam się już ,
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba- z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli
Łatwa droga do sukcesu nikogo by nie satysfakcjonowała  . O to właśnie w życi chodzi . A sukces życiowy wcale nie musi być wielki . Lepsza jest suma tych małych życiowych sukcesików , które otwierają nam niebo .