czwartek, 27 października 2011
niedziela, 9 października 2011
Aforyzmy utopione w kawie .
„Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie,
te tęsknoty, których miała pełen skład…”(A. Osiecka)
„Są takie noce
od innych łaskawsze,
kiedy się wolno wygłupić,
wolno powtarzać „nigdy” i „zawsze”,
wolno słowami się upić...”(A. Osiecka)
"Wyjątki od reguły stanowią o uroku życia ".(M. Proust)
"Pozwólcie mi jeszcze na parę róż ".../A . Osiecka/.
te tęsknoty, których miała pełen skład…”(A. Osiecka)
„Są takie noce
od innych łaskawsze,
kiedy się wolno wygłupić,
wolno powtarzać „nigdy” i „zawsze”,
wolno słowami się upić...”(A. Osiecka)
"Wyjątki od reguły stanowią o uroku życia ".(M. Proust)
"Pozwólcie mi jeszcze na parę róż ".../A . Osiecka/.
sobota, 8 października 2011
EGZORCYZMY I KAWA .
Ludwik Jerzy Kern
"Apage Satanas czyli egzorcyzmy tyjącego"
Gdy siadam, by rano zjeść skromne śniadanie
ty wizję mi bułki podsuwasz szatanie,
przeżuwam ja sobie swój serek w cichości,
a ty mi z tą bułka, patronie ciemności!
I w ucho mi szepczesz ty ciemna perełko,
że bardzo jest dobre do bułki masełko.
Lecz na nic sączenie tych jadów w mą duszę,
bo ja się szatanie na bułkę nie skuszę!
Bułeczka z masełkiem nie dla nas, nie dla nas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
To drobiazg powiadasz, to przecież błachostka,
gdy w kawie mej cukru rozpuści się kostka,
żadnego to nie ma znaczenia dla sprawy,
a jak się wybitnie poprawia smak kawy!
Ty bardzo mnie mnie lubisz, ty dobrze mi życzysz,
ty chcesz bym miał w swym życiu trochę słodyczy,
a ja cię zapewniam wbrew twej reklamie,
że ja się na cukier szatanie nie złamię!
Kawusia słodzona nie dla nas, nie dla nas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
A jak ty potrafisz ty psie czarnooki
wychwalać zwyczajnych kartofli uroki!
Jak umiesz opiewać przysmaki Polaków,
te frytki, te placki, te kluski z ziemniaków!
Już czuję twój oddech, twój łeb czarnokruczy
i głos twój co mruczy, że ziemniak nie tuczy.
Lecz choćbyś rok kusił i ty i twe zbiry,
ja szybko szatanie nie chwycę za pyry,
Nie dla nas, nie dla nas ten polski ananas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
"Apage Satanas czyli egzorcyzmy tyjącego"
Gdy siadam, by rano zjeść skromne śniadanie
ty wizję mi bułki podsuwasz szatanie,
przeżuwam ja sobie swój serek w cichości,
a ty mi z tą bułka, patronie ciemności!
I w ucho mi szepczesz ty ciemna perełko,
że bardzo jest dobre do bułki masełko.
Lecz na nic sączenie tych jadów w mą duszę,
bo ja się szatanie na bułkę nie skuszę!
Bułeczka z masełkiem nie dla nas, nie dla nas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
To drobiazg powiadasz, to przecież błachostka,
gdy w kawie mej cukru rozpuści się kostka,
żadnego to nie ma znaczenia dla sprawy,
a jak się wybitnie poprawia smak kawy!
Ty bardzo mnie mnie lubisz, ty dobrze mi życzysz,
ty chcesz bym miał w swym życiu trochę słodyczy,
a ja cię zapewniam wbrew twej reklamie,
że ja się na cukier szatanie nie złamię!
Kawusia słodzona nie dla nas, nie dla nas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
A jak ty potrafisz ty psie czarnooki
wychwalać zwyczajnych kartofli uroki!
Jak umiesz opiewać przysmaki Polaków,
te frytki, te placki, te kluski z ziemniaków!
Już czuję twój oddech, twój łeb czarnokruczy
i głos twój co mruczy, że ziemniak nie tuczy.
Lecz choćbyś rok kusił i ty i twe zbiry,
ja szybko szatanie nie chwycę za pyry,
Nie dla nas, nie dla nas ten polski ananas,
Apage,
Apage,
Apage Satanas!
Subskrybuj:
Posty (Atom)